Gruba kreska to najgorsze rozwiązanie
Trudno akceptować, że w sądzie ktoś się znalazł, bo nie miał skrupułów, podczas gdy inni nie startowali – mówi Tomasz Krawczyk, sędzia SO w Łodzi.
Od miesięcy słyszymy o weryfikacji neosędziów i powrocie do praworządności w wymiarze sprawiedliwości. Komisja powołana do przygotowania projektu niedawno skończyła prace. Sprawa weryfikacji pozostaje jednak otwarta, bo propozycji jest kilka. Ma pan swój pomysł?
Każde rozwiązanie inne niż wypowiedzenie się przez naprawiony TK jest połowiczne, bo oparte tylko na orzecznictwie SN, ETPC i TSUE. Problem z neo-KRS i neosędziami jest zaś od początku ustrojowy. Zarzut niekompatybilności z prawem międzynarodowym pojawił się z braku możliwości weryfikacji przez polski TK. Przy czym wady neo-KRS względem ustawy zasadniczej widziały wspomniane organy, a ostatnio Komisja Wenecka. Wprawdzie TK orzekał w 2019 r. o zmianach w ustawie o KRS (sygn. K 12/18), ale m.in. udział „dublera” (sprawozdawcą J. Piskorski) czy celowo spłycony zakres kontroli (np. realnie nie zbadano zgodności zmian z art. 186 ust. 1 Konstytucji RP) czynią ową wypowiedź ułomną. Z tego przekonania o niekonstytucyjności neo-KRS i ustrojowego nieistnienia neosędziów wziął się projekt Iustitii (idący trochę na skróty, bo takiego orzeczenia TK nadal nie ma), oparty na założeniu, że nie doszło do skutecznych powołań w świetle konstytucji, ale najwyżej do nominacji ustawowych, porównywalnych z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta